Złote Gody Państwa Reginy i Janusza Ziółkowskich z Barwic.
27 lipca 2024. barwicki urząd stanu cywilnego wypełnił się gośćmi, którzy przyszli świętować piękny i wyjątkowy Jubileusz Złotych Godów
Państwa Reginy i Janusza Ziółkowskich, mieszkańców Barwic.
Dla rodziny, bliskich i znajomych, to Renia i Jan Ziółkowscy. Uroczystość tradycyjnie rozpoczęła się głośnymi dźwiękami Marsza Mendelsona 🎶
Po ponad pięćdziesięciu przeżytych wspólnie latach nasi Jubilaci w obecności najbliższej rodziny złożyli sobie wzajemnie podziękowania za przebytą drogę życia
i przyrzekli, że uczynią wszystko, aby ich małżeństwo było nadal szczęśliwe.
Państwo Ziółkowscy od urodzenia są mieszkańcami Barwic. Mimo, że Barwice, to nie Warszawa, nie spotkali się jako nastolatkowie. Stało się to na początku 1973r. kiedy Pani Renia pracowała w sklepie nabiałowym „Kefirek”, a naprzeciwko po drugiej stronie ulicy w zakładzie naprawy telewizorów pracował Pan Janek.
I tak w trakcie pracy spoglądali na siebie przez okna, obserwowali się i zakochiwali w sobie. 💕
Pierwszy raz spotkali się przypadkiem po pracy w restauracji „Barwiczanka”. Tam Pan Janek odważył się i nawiązał rozmowę. Potem były wspólne spacery, zabawy taneczne i decyzja o małżeństwie. Ślub, wesele były w grudniu, w pierwszy dzień Świąt Bożego Narodzenia.
Doskonale pamiętają ten piękny mroźny zimowy dzień, który ocieplały promienie słońca. Do ślubu jechali wartburgiem, a wesele zaczęło się już w południe i trwało do białego rana.
Poczęstunek przygotowywany i podawany był w domu Pani Młodej. Gościom mimo zimy nie przeszkadzało przechodzić przez podwórko na tańce i hulańce, które były obok - w domu wujka 💃🕺
Pani Renia z zawodu jest kucharzem , ale tylko epizod zawodowy ma w tej dziedzinie.
Znamy ją z pracy w sklepie, zawsze miło obsługująca klientów, zawsze komunikatywna, zawsze uśmiechnięta.
Tak przepracowała 33 lata do emerytury, z tego większość w barwickim GS-sie.
Idealnie stworzona do pracy sprzedawcy. Uwielbia i pięknie śpiewa i tańczy. Jeździ dużo rowerem i często możemy ją spotkać jak jedzie albo „z” albo „pod” górkę barwicką.
Pan Janek z zawodu monter RTV, naprawiał telewizory i je sprzedawał, pracował też w Intropolu. Gminę, a właściwie każdy jej zakątek przemierzył pieszo i rowerem.
Zna wszystkie piękne leśne i polne miejsca.
Ma zaskakującą pamięć do wydarzeń, które miały miejsce dawno temu i jest pasjonatem wielu dyscyplin sportowych. Oczywiście miejsce na podium ma piłka nożna i siatkówka. Nie było olimpiady, mistrzostw, których by nie oglądał i nie komentował. Słyszymy jego głos śpiewaczy podczas występów chóru „Chwytaj Dzień”, którego jest członkiem.
Obydwoje są członkami barwickiego koła emerytów i rencistów, aktywnie uczestniczą w organizowanych przez koło zabawach, spotkaniach towarzyskich
i wycieczkach. Wychowali wspólnie dwoje dzieci, dochowaliście się trojga wnucząt.
Dom ich jest zawsze otwarty dla rodziny, znajomych i podróżnych gości.
W uroczystości uczestniczyli Robert Zborowski Burmistrz Barwic, który składając gratulacje powiedział (..)Wypowiadając słowo „TAK” przyrzekliście sobie dzielić razem dobre i złe chwile. Jesteście przykładem dla młodych pokoleń wstępujących w związek małżeński.” oraz Przemysław Gąska Przewodniczący Rady Miejskiej
w Barwicach, który w imieniu własnym oraz Radnych Gminy Barwice złożył życzenia kolejnych dni, miesięcy i lat pełnych szczęścia, radości i uśmiechu na twarzy.
Uroczystość prowadziła Renata Trembowelska kierownik urzędu stanu cywilnego.
Życzenia Jubilatom złożyli członkowie Rodziny, tradycyjnie wspólnie odśpiewaliśmy piosenkę "Wszystkiego najlepszego", a nasi Jubilaci zatańczyli swój pierwszy „jubileuszowy taniec”.
Jubilatom Reginie i Januszowi Ziółkowskim jeszcze raz składamy najserdeczniejsze życzenia zdrowia, radości i dużo słońca i zapraszamy do naszego urzędu na kolejne rocznice zawarcia małżeństwa.
Tekst: Renata Trembowelska
Zdjęcia: Maja Urbaniak